środa, 28 marca 2012

co by tu napisać..

Lubię ten blog, jest częścią mnie. Ale jak to ja wszystko potrafię zaniedbać, począwszy od bloga a skończywszy na przygotowaniach do matury, która (o zgrozo!) już za miesiąc. Miałam taki mały plan, że to ogarnę, że uda mi się jakoś dobrze wykorzystać ten czas, lecz nie wyszło. Nie wiem co ze mną nie tak, ale mój zapał mija równie szybko jak się pojawia.. jednego dnia myślę jedno drugiego drugie i na tej zasadzie mam totalny mętlik w głowie. Było, a w sumie nadal jest tyle opcji do wyboru, jednak ja już mam swoją. Będę walczyła o miejsce na UW, mam nadzieję, że mi się uda. O ile oczywiście zdam matematykę. Ech, ale póki co żyję w ciągłym stresie i nawet nie chce mi się otwierać książek. Czas płynie zdecydowanie za szybko no i dzieje się też zdecydowanie za wiele. Spodziewałam się, że ten rok będzie inny, ale to mnie zdecydowanie przerasta. Czasami nadal chciałabym być dzieckiem, bez problemów, bez zmartwień i z głową pełną pomysłów... :) Dobrze, że chociaż napisałam prezentację maturalną. Jedno z głowy. Nie wiem jak u Was ale pozdrawiam wszystkich maturzystów! Może znacie jakiś motywujący film? Muszę zacząć działać. Odezwę się, gdy przyjdzie wena.
Buziaki ! :*

sobota, 18 lutego 2012

Sprzedam!

Jej jak super było wczoraj na koncercie Farben Lehre, tańczyłam nawet pogo na trzeźwo. Gdyby ktoś powiedział, że będę to robić to bym go wyśmiała. Ale było świetnie! Ale nie o tym mowa.. mam do sprzedania koturny z Anglii, kupiłam je kiedyś na allegro z Sequin, ale założyłam raz i stwierdziłam, że jednak mi się nie podobają, więc jeżeli ktoś zainteresowany to odsyłam do mojego allegro :)


http://allegro.pl/czarne-koturny-prosto-z-anglii-rozmiar-40-i2123374259.html

piątek, 10 lutego 2012

o wszystkim i o niczym.

Od kilku dni myślę, co mogę dla Was tu naskrobać, ale jak tylko otwieram okienko pisania to czuję taką pustkę. Zaczęłam się uczyć do matury, na prawdę wzięłam się za siebie. Wcieliłam w życie kilka nowych postanowień i stworzyłam nawet specjalny grafik w moim kalendarzu mówiący co mam robić każdego dnia i o której godzinie. Ale już sama się w tym pogubiłam i chyba czuję przedmaturalny stres.. teraz tylko zastanawiam się czy oby na pewno wybrałam dobre przedmioty i kiedy w końcu napiszę prezentację maturalną. Kompletnie nie mam na nią pomysłu, tzn. wszystko już wybrane ale jakoś nie wiem co pisać a chcę żeby to było wyłącznie moje dzieło. Poza tym otrzymaliśmy zdjęcia ze studniówki i jestem trochę zawiedziona a nawet bardzo, ale domyślałam się że będzie ich mało. Za to za tydzień wybieram się na koncert Farben Lehre i 'katuję' ciągle ich piosenki.. myślę, że nie będę żałowała tego dnia i pozostanie na długo w mojej pamięci. Szczególnie polecam Wam:
Udanego weekendu! I obiecuję poprawę w kolejnych notkach... :)

sobota, 4 lutego 2012

o moich sposobach na naukę języków obcych.

Dzisiaj dość nietypowa notka, bo o nauce. Chciałam się z Wami podzielić moimi sposobami na języki obce. Co prawda ja nie mam nigdy wystarczającej motywacji, ale czasami się ona pojawia, więc korzystam z tych metod. Uprzedzam, że to może być dość długi post, ale postaram się Was nie zanudzić :)
1. Fiszki - tą metodę znają chyba wszyscy, a jeżeli tak nie jest to objaśnię po krótce na czym polega. Wycinamy małe prostokątne kartoniki, najlepiej z bloku rysunkowego, żeby papier był czysty. Na jeden stronie zapisujemy słówko w języku polskim, na drugiej w języku obcym.Uczymy się w ten sposób, że jeżeli jakiegoś słówka nie znamy to odkładamy je na bok a potem powtarzamy te, których nie udało nam się zapamiętać za pierwszym razem. Moim zdaniem to bardzo fajny sposób na naukę, ale minusem jest to, że jest dość pracochłonny.

2. Programy komputerowe - żyjemy w czasach, w których króluje Internet, komputery dosłownie zawładnęły światem. Pewnie większość z Was spędza przed komputerem bardzo dużo czasu w ciągu dnia i często nie może się od niego oderwać. Ja również tak mam, dlatego polecam Wam programy takie jak PytaczMaster i Teachmaster. Są to programy, które działają na zasadzie odpytywania się. Na początku musimy stworzyć nową bazę słówek, w tym celu wszystkie musimy wpisać i przetłumaczyć w programie. Potem rozpoczynamy naukę i program wyświetla nam słówka w języku polskim a my musimy je wpisać w języku obcym. Jeżeli często mylimy się przy jakimś słówku to powtarzamy je tak długo, aż zapamiętamy. Powiem Wam, że ja korzystam tylko z Teachmastera i zawsze miałam 5 na kartkówkach ze słówek bo nauka szła bardzo szybko i efektywnie. Szkoda tylko, że te programy są dobre tylko do języków które nie posiadają znaków jak np. w języku niemieckim - umlauty, których nie da się wpisać...

3. Seriale i filmy bez napisów - czyli łączenie przyjemnego z pożytecznym. Ja dodatkowo oglądając film np. w języku niemieckim wypisuje do specjalnego zeszytu słówka, które usłyszałam a których nie znam a potem się ich uczę, choć czasem same wpadają do głowy. Niektóre z nich bardzo często się powtarzają w filmach, więc rozumiem coraz więcej. Jest mnóstwo stron w internecie, gdzie można znaleźć filmy i seriale w oryginale. Wystarczy wpisać tytuł filmu w oryginale i dodać online a google wyszuka nam potrzebne strony :)

4. Książki  - nie wiem jak Wy, ale ja jestem miłośniczką książek. Niestety nie mam teraz na nie czasu, ale uwielbiam czytać. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest też czytanie książek w oryginale. Na youtube widziałam kiedyś filmik opowiadający o Amerykaninie, który przeczytał wszystkie części Harrego Pottera po polsku i dzięki temu bardzo dobrze poznał nasz język. A oto jego kanał: http://www.youtube.com/user/dsnopek

5. Artykuły z gazet - gazety obcojęzyczne możemy znaleźć na allegro, w empiku i oczywiście zagranicą. Zdecydowanie odradzam zakupy w empiku, ponieważ gazety w języku obcym są tam bardzo drogie, dlatego czasem lepiej kupić jakąś starą z allegro i tłumaczyć artykuły. Ja oczywiście mam kilka wydań, które czekają na swoją kolej. Lubię czasem poczytać gazety w innym języku i przetłumaczyć słówka, których nie znam. Potem możemy streścić artykuł i sprawdzić się w pisaniu :)

6. Chomikuj - co ja bym zrobiła bez tej strony? No cóż to dla mnie ogromna pomoc. Wiele małych plików możecie z niej ściągnąć za darmo, ale aby pobrać większe musicie założyć konto i wykupić pakiet danych. Znajdziecie tam mnóstwo podręczników z wydawnictw takich jak PONS, Lektorklett, Longman... i mnóstwo mnóstwo książek zaczynając od ebooków w języku obcym a kończąc na podręcznikach ze szkoły. Bardzo polecam Wam tą stronę. Można wiele zaoszczędzić :)
7. Repetytoria, podręczniki itd... - może to się wydawać żmudne, ale kto lepiej nam objaśni zasady gramatyki jak nie repetytorium, albo dobry nauczyciel? Ja lubię inwestować w książki do języków obcych, bo dzięki temu mam pewność, że jeżeli spotkam się z czymś nieznanym to zawsze mogę sięgnąć po repetytorium, które rozwiąże wszystkie moje problemy, no a dodatkowo są ćwiczenia, w których mogę się sprawdzić. Bardzo przydatny jest też klucz na końcu, aby zobaczyć ilość błędów.

8. Telewizja i radio - bardzo ważne jest osłuchanie się z językiem, poznanie akcentu. Możemy to zrobić bez wychodzenia z domu a wszystko dzięki telewizji i internetowi. Polecam oglądanie wiadomości w języku obcym oraz słuchanie audycji radiowych.
9. Strony internetowe - http://www.busuu.com/pl, https://www.livemocha.com/ - na Busuu możecie wybrać jakich języków chcecie się uczyć, dostaniecie dostęp do materiałów z gramatyki, słownictwa itd. Musicie przerabiać działy, robić ćwiczenia. Bardzo fajną sprawą jest pisanie wypracowań w języku obcym, które zostaną sprawdzone za darmo przez obcokrajowców. Na tej stronie możecie też czatować z ludźmi, którzy też uczą się języków. Druga strona, czyli Livemocha służy bardziej rozmowie, możecie wyszukać ludzi z całego świata i porozmawiać z nimi w języku, którego się uczycie.
10. Korespondencja - fajnie jest znać kogoś, kto zawsze chętnie pogada z nami w języku, którego się uczymy. Jakaś dobra koleżanka z Anglii bądź innego państwa. Mogą połączyć Was wspólne zainteresowania. Znajomych z zagranicy możecie szukać wszędzie, ale ja polecam MySpace :) Kiedyś bardzo dużo pisałam tam z osobami z zagranicy, a wszystko za sprawą wspólnych zainteresowań. Słuchaliśmy tej samej muzyki.
11. Muzyka - nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. To część mojego świata, bardzo wpłynęła na moje życie i na to jakie teraz mam plany. Gdyby nie ona zapewne nie pisałabym też teraz tej notki. Fajnie jest mieć taką pasje, dzięki której mamy zapał do nauki. Ja dzięki muzyce miałam zapał do niemieckiego. No i teraz planuję studiować filologię. Jeżeli lubimy jakiś zespół to na pewno chcemy wiedzieć o nim jak najwięcej, rozumieć o czym śpiewają, co mówią w wywiadach.. bynajmniej ja tak mam :) Dlatego miałam ogromną motywację do nauki. Uczyłam się słów z piosenek, z wywiadów, chciałam po prostu jak najwięcej rozumieć.

piątek, 3 lutego 2012

małe zakupy kosmetyczno - książkowe.

Jej jak ten czas szybko leci, ferie już za mną, matura przede mną co bardzo mnie przeraża.. no a ja zamiast się uczyć wolę spędzać wolne chwile w inny sposób. Ostatnio byłam w Naturze i zakupiłam kilka produktów, niektóre po niższych cenach. Mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę. O tuszu dość dużo słyszałam, więc może to będzie jakaś alternatywa dla kochanego Colosala :) Zaopatrzyłam się również w książkę do nauki języka włoskiego i do nauki języków, chcąc zdobyć jakąś motywację ale jak narazie jest z nią ciężko.



A poza tym mam straszną fazę na disco polo i wciąż go słucham, naładowuje mnie pozytywną energią. Ale troszkę wstyd tego słuchać, haha :) Oby to było przejściowe.

piątek, 27 stycznia 2012

O lakierach do paznokci, które posiadam.

Dzisiaj korzystając z tego, że do mojego pokoju wpada słońce co jest naprawdę rzadkością, postanowiłam pokazać wam moje lakiery do paznokci, jest ich troszkę, ale wszystkie mi się bardzo podobają.
Naliczyłam się 46 lakierów - WOW, to dość sporo.. chyba czas trochę przystopować. Moi ulubieńcy to zdecydowanie CATRICE i GOLDEN ROSE. Z czego zdecydowanie golden rose dużo dłużej mi się trzyma.

W tym oto pudełeczku trzymam moje skarby :)













PS. Poza tym jeśli macie jakieś pytania odsyłam do formspirng'a http://www.formspring.me/paula93xx, założyłam również twitter'a  https://twitter.com/paula_93x :)

wtorek, 24 stycznia 2012

O planach na wakacje.

Przez ostatnie dni myślę w zasadzie tylko o jednym - aby jak najprędzej się stąd wyrwać. Od zawsze lubiłam podróże, ciekawią mnie nowe miejsca i kultury. W tym roku planuję jednak coś zupełnie szalonego, chcę zapamiętać te wakacje do końca życia bo to będą moje najdłuższe wakacje. Poza tym muszę odpocząć od kilku spraw, bo niektóre z nich nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Ale do rzeczy...
...planuję z kolegą wyprawę autostopem po Europie!
Pomysł narodził się w jego głowie, ja postanowiłam się dołączyć bo od zawsze marzyłam o takim spontanie. Już w tamtym roku umierałam z zazdrości widząc filmiki na YT, które wstawiała ekipa "Busem przez świat".


Myślałam wtedy "Ile bym dała, żeby poczuć smak przygody, żeby z nimi wyjechać" Nie myślałam, że znajdzie się osoba, na dodatek mój dobry przyjaciel, który snuje takie same plany. Nasze rodziny nas poparły, zostało tylko zgromadzić odpowiedni ekwipunek i ruszyć w trasę. Planujemy rozpocząć naszą wyprawę pod koniec maja i wrócić na koniec czerwca ze względu na ogłoszenie wyników matur. Zaznaczyłam na mapie nasz schemat trasy. Pewnie znając życie zmieni się w trakcie podróży, ale to taka prowizorka i główne cele.
Trasa prowizoryczna: Warszawa-Wrocław-Praga-Wiedeń-Wenecja-Rzym-Turyn-Mediolan-Monachium-Amsterdam-Berlin-Warszawa. Myśleliśmy też o Paryżu, ale nie wiemy czy starczy nam czasu i tak bardzo dużo mamy zamiar zwiedzić a przecież musimy wrócić na 30 czerwca. A wy macie jakieś doświadczenie w autostopowaniu? To będzie nasz pierwszy raz i narazie zbieramy informacje na ten temat, ogólny zarys już jest. Może to dość ryzykowna wyprawa, ale przecież do odważnych świat należy, prawda? :)

piątek, 20 stycznia 2012

Studniówkowo

Dziś przychodzę do Was z krótkim postem, ponieważ dostaliśmy już część zdjęć ze studniówki i chciałabym Wam je zaprezentować. Czekam z niecierpliwością na resztę bo te mi się średnio podobają. A upubliczniam tylko te na których widać mnie, bo może inni sobie nie życzą :)


Ogólnie pierwsze podoba mi się najbardziej, ale czekam na kolejne może są lepsze :)

czwartek, 19 stycznia 2012

Berlin moimi oczami.

W Berlinie zdarzyło mi się być dwa razy. Raz na obozie językowym przez dwa tygodnie a drugi raz na wymianie, ale moja wizyta w stolicy Niemiec wynosiła wtedy tylko 9 godzin. Po prostu wracając do kraju zajechaliśmy do Berlina. Dzisiaj naszło mnie na małe wspominki i przeglądałam zdjęcia, chciałam się nimi podzielić z Wami.
 Gärten der Welt 
Ogrody świata, rok 2008
W tym domku można było kupić ciasteczko z wróżbą, było bardzo dobre a wróżbę nawet zachowałam :)

 Fernsehturm
Wieża telewizyjna, rok 2008
Niestety nie byłam na szczycie, ale jeszcze tam się pojawię!
 Ogrody świata po raz drugi :)

 Unter den Linden
Historycznie główna ulica Berlina, rok 2008
Pamiętam, że kiedy nią szliśmy nad naszymi głowami leciała Angela Merkel służbowym helikopterem :)

 Budynek Mercedesa, rok 2008
Jeśli oglądaliście "My, dzieci z dworca Zoo" to bez problemu powinniście skojarzyć to miejsce.


 Reichstag
Parlament, rok 2010

 Brandenburger Tor
Wszystkim doskonale znana Brama Brandenburska, rok 2010


 Bahnhof Zoologischer Garten
 Dworzec Zoo, rok 2008
 Berliner Mauer
 Fragment muru berlińskiego, rok 2008

 Potsdamer Platz, rok 2008
W górze widać hotel Ritz :)

Reichstag
Parlament, rok 2008

Taka mała wycieczka po Berlinie. Bardzo Wam polecam stolice Niemiec, wygląda fantastycznie i w nocy zdecydowanie nie śpi. Na pewno jeszcze nie raz tam wrócę o ile nie zamieszkam w przyszłości.
Ich liebe Berlin!

środa, 18 stycznia 2012

Outfit ze studniówki nr 1.

Hej kochane.. znowu wracam po dłuższej przerwie. Za mną już dwie studniówki, ale niestety z drugiej czyli mojej nie mam zdjęcia stroju, więc pokażę go wam dopiero jak zdobędę zdjęcia od fotografa. Jak narazie chciałam wam zaprezentować jeden outfit, w którym byłam na studniówce mojego kolegi. Sukienka w zasadzie kupiona na ostatnią chwilę ale spodobała mi się. Fryzura to zupełnie moja koncepcja.