piątek, 3 lutego 2012

małe zakupy kosmetyczno - książkowe.

Jej jak ten czas szybko leci, ferie już za mną, matura przede mną co bardzo mnie przeraża.. no a ja zamiast się uczyć wolę spędzać wolne chwile w inny sposób. Ostatnio byłam w Naturze i zakupiłam kilka produktów, niektóre po niższych cenach. Mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę. O tuszu dość dużo słyszałam, więc może to będzie jakaś alternatywa dla kochanego Colosala :) Zaopatrzyłam się również w książkę do nauki języka włoskiego i do nauki języków, chcąc zdobyć jakąś motywację ale jak narazie jest z nią ciężko.



A poza tym mam straszną fazę na disco polo i wciąż go słucham, naładowuje mnie pozytywną energią. Ale troszkę wstyd tego słuchać, haha :) Oby to było przejściowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz