środa, 29 czerwca 2011

filmowy wtorek


 Seven pounds
Poszukiwanie jakiegoś ciekawego filmu na wakacyjne popołudnie skończyło się na wyborze 'Siedmiu dusz'. Na początku wydawał mi się on dość zagmatwany, nie wiedziałam o co chodzi i chciałam go wyłączyć. Ale ciekawość wzięła górę i postanowiłam doczekać do końca. Teraz mogę powiedzieć, że nie żałuję ani minuty :) Jest to film po którym przychodzi czas na refleksje. Więc fani filmów typu 'American Pie' albo innych młodzieżowych niech sobie to odpuszczą. Ten film jednak trzeba zrozumieć.
Najciekawsze sytuacje mają miejsce pod koniec. Oczywiście nie obyło się bez łez. Przez ostatnie kilka minut nie było chwili żeby przestała płakać, taka ze mnie płaczka :) Ale to nie tak że płaczę przy każdej komedii romantycznej albo dramacie. Po prostu film musi mnie zauroczyć :) W tym przypadku tak było i szczerze go wszystkim polecam! A co do gry aktorskiej Will Smith spisał się dla mnie znakomicie, fantastycznie pokazał emocje głównego bohatera.
Zachęcam was do obejrzenia!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz